• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Notatki na marginesie i listy nigdy nie wysłane

margott - Notatki na marginesie i listy nigdy nie wysłane

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2009
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2006
  • Październik 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum lipiec 2004

zmiany, zmiany, zmiany...

Stało się ;)
Na blogu pojawił się nowy szablon. Zupełnie inny od poprzedniego ;)
Motto bloga - Miłość, wolność, rewolucja !!! – cokolwiek dla kogokolwiek by to nie znaczyło ;)
Tak więc zmiany widoczne, a podziękowania należą się autorowi, którego dobre serce i wrażliwość zna wiele osób, a który to z wrodzonej skromności nie zamieścił podpisu pod szablonem ;)

 -> Dzięki tajemniczy AUTORZE :))) <- 

27 lipca 2004   Komentarze (9)

znalezione - spodobało mi się - zamieszczam...

"I spojrzałem w niebo po raz tysięczny, błagalnym wzrokiem patrząc w górę...
I oto obłoki się rozstąpiły i zstąpił anioł w złotej zbroi.
A oczy jego były jak żarzące się węgle, a miecz w jego ręku słał błyskawice.
I przemówił do mnie... Stałem się malutki jak mrówka...
Zaprawdę powiadam ci. Synu!!!! Przestań kurwa marudzić, bo stajesz się nudny".
***
- dedykacja dla wszystkich, którzy na blogach wkurzają mgr "s" ciągłym smęceniem i pisaniem głupot
(może dla siebie samej także)
;))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

15 lipca 2004   Komentarze (5)

małe miasteczka...

Właśnie jakoś uświadomiłam sobie, że do tej pory nigdy tego nie robiłam - nie siedziałam ze skrzyżowanymi nogami "po turecku" na parkowej ławce z książką w ręce, nie podpierałam też dłonią policzka w wielkim zamyśleniu. No i pewnie gdybym zobaczyła tak siedzącą dziewczynę na ławce, w parku czy w mieście, to pomyślałabym, że jest dziwna. A przecież to nie jest nic nienormalnego! Więc jak to jest, czy to my kształtujemy swoją rzeczywistość, czy wręcz odwrotnie - na nas mają wpływ małe miasteczka?

14 lipca 2004   Komentarze (5)

zdarzy się...

Są takie rzeczy z których nie wyrosłam. Nie wyrosłam z wierszy, nie wyrosłam z pisania listów, nie wyrosłam z warkoczyków, kiedy włosy przeszkadzają. Nie wyrosłam z marzeń: tych dużych i tych maleńkich... Bo...życie to najbardziej zdumiewająca bajka... To zaskakujące jak bardzo jest się przywiązanym do pewnych miejsc, do wspomnień, do tego, co było i do tego, co dopiero się zdarzy. Czasami wierzę, że przyszłość ma się zapisaną w genach, że każdy człowiek ma nad sobą taką aureolkę srebrzystego pyłku i chociaż nie wiem, co by nie zrobił, to musi się to zdarzyć na pewno. I zdarzy się. To tak jak w tej bajce o "Śpiącej królewnie"... Różnica polega na tym, że bajki zawsze kończą się heppy endem, a życie...no cóż...

14 lipca 2004   Komentarze (1)

no jak???

Ktoś kiedyś mi to napisał, a ja się dzisiaj nad tym zastanawiam. Jak to jest, że w sieci mamy czas dla ludzi...mailujemy, ggadamy, tlenem się zachłystujemy...a na codzień często brakuje nam czasu, żeby porozmawiać z ludźmi często spotykanymi aczkolwiek mijanymi...? No jak to jest?

01 lipca 2004   Komentarze (6)

szóstka

Marzy mi się mała szóstka w totka. Taka bez kumulacji wystarczy.
Proszę Cię Opatrzności.
Proszę.

Bo chodzi za mną taki domek. Tam gdzie czaple i żurawie... i bociany stadami latają. I gdzie bobry demolują las na całego.

Tam, gdzie nawet gdy deszcz, czy szarówka na niebie - jest co robić. Choćby popatrzeć na bobry, czaple, bociany czy żurawie.

Czy choćby połazić po lesie można.

Albo kawę na huśtawce pod orzechem o 5 rano.

Albo o 7 truskawki prosto z krzaka. I pachnie szałwia. I mięta. I pszczoły latają. I może rybki prosto z wędki. I wino z winogron wyhodowanych samodzielnie. I....

I takich ”I” to jeszcze dużo może być.

To ja poproszę te szóstkę w totka. Taka bez kumulacji może być.

I to jak najszybciej. Okej Opatrzności?
No to Okej:)

01 lipca 2004   Komentarze (3)
Margott | Blogi