• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Notatki na marginesie i listy nigdy nie wysłane

margott - Notatki na marginesie i listy nigdy nie wysłane

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2009
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2006
  • Październik 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum kwiecień 2004

< 1 2 3 >

w drugą stronę...

,,...Kiedyś ktoś powiedział mi, że Bóg się chyba pomylił i ustawił wszystko w przeciwnym kierunku wobec upływu czasu. Że według niego ludzie powinni rodzić się tuż przed śmiercią i żyć do poczęcia. W drugą stronę (...).
Mieliby już na początku tę swoją życiową mądrość, doświadczenia i cały ten przychodzący z wiekiem spokój i rozsądek. Popełniliby już te wszystkie swoje błędy, zdrady i życiowe pomyłki.
Mieliby już te wszystkie swoje blizny i zmarszczki i wszystkie wspomnienia i żyliby w drugą stronę. Ich skóra stawałaby się coraz gładsza, każdego dnia budziłaby się w nich coraz większa ciekawość, włosy byłyby coraz mniej siwe, oczy coraz bardziej błyszczące i serce coraz silniejsze i coraz bardziej otwarte na przyjmnowanie nowych ciosów i nowych miłości. I potem na samym końcu, który byłby początkiem, znikaliby z tego świata nie w smutku, nie w bólu, nie w rozpaczy, ale w ekstazie poczęcia. Czyli w miłości".
( J.L.W.)

28 kwietnia 2004   Komentarze (6)

nic ważnego...

Chcę rzeczy mocnych albo nie chcę nic.
Najgorsza jest przeciętność, której niestety jest najwięcej dookoła mnie.


Mimo całego mojego optymizmu sądzę, że tak naprawdę nikt nie potrafi mnie zrozumieć, bo są rzeczy niewymowne.
To znaczy takie, których nikomu nie można wytłumaczyć, można je tylko czuć w sobie i dalej ani kroku z tym nie ujedziesz.
Pan jest fajny, bo Panu tak cholernie podoba się życie!

*****

znalezione, ale prawdziwe:
(...) Bo, wiedz to dobrze; nie w duszę patrzy mężczyzna i nie ją kocha w kobiecie, ale jej boską postać taką, jaką ona mu się wydaje!...

- Camille Pert-

26 kwietnia 2004   Komentarze (5)

to wszystko deszcz...

Co robisz w dni gdy nie pada deszcz?
Czekam aż zacznie padać
Nigdy nie czekasz na kogoś?
Nie - deszcz jest przecież prostszy
Przychodzi i dotyka mnie odzielając
od świata wodną zasłoną
przecieka przez palce i znika - odchodzi
nie pozostawiając mi obietnic na przyszłość
żadnej nadziei na następne spotkanie [...]

*****

Jeśli już zrobimy co potrzeba
jeśli już odprawimy ten rytuał
skutkiem którego powinna być
zwykła radość życia

Powiedz mi
dlaczego nie możemy być...
dlaczego ciągle nie jestem...

Czy trzeba być magiem?
Czy może trzeba bardziej wierzyć
a może po prostu kochać, pić i żyć
pomiędzy dniami
Jakby przyszłość była reklamowym
hasłem z billboardu, którego
jeszcze nie postawiono w naszym mieście?

To jest myśl - mówisz
Ale czy na długo nam wystarczy?

*****

Ta cała zabawa w miłość
ta cała zabawa w życie
Jest jak płatki śniegu padające w maju

Możesz podejść do szyby
przyłożyć do niej dłoń
i powiedzieć, ze nie idzesz tam,
bo zimno i źle.

A i tak przecież wyjdziesz na śnieg
przez wilgoć i wszystkie te niedobre rzeczy
by szukać szczęścia
by szukać siebie
- by znaleźć zabawę
w miłość, w życie, w ludzi przy których
majowe płatki śniegu
nie wydadzą się aż tak straszne

I w końcu zamienią się we wspomnienia,
wspomnienia dobrych małych chwil
które pomogą się nam bawić w życie
...z następnym majowym śniegiem

*****

[...] Nie przerywaj pięknych chwil
Zgubionego świata
Kiedyś... znajdziesz
Kogoś, kto wie więcej niż wiatr


Fragmenty wierszy Jarosława Zielińskiego

26 kwietnia 2004   Komentarze (1)

odpowiadam zainteresowanym ;)))

A margott wcale nie jest smutna czy ponura. Może do końca nie jest optymistką i zazdrości tym, co są, ale cóż, różne ludzie mają charaktery.
Margott śmieje się, kiedy jest szczęśliwa, kiedy coś lub ktoś ją bawi lub rozbawi...
Denerwuje się i "pomstuje", kiedy widzi chamstwo...
Płacze też..ale tylko czasami...ze szczęścia...ze złości...z bezradności...z żalu...ze wzruszenia...
Bo margott już taka jest.
Bo margott lubi być sentymentalna...lubi, kiedy pada deszcz...lubi blask ognia...lubi zieleń wszelaką...
lubi nastrojową muzykę...lubi rozmawiać, bo lubi ludzi...nawet, kiedy odchodzą...
Jeśli ktoś ma naturę romantyka, albo jest sentymentalny, to nie znaczy, że smutny...słowo ;)))
Margott ma swoje wady i zalety (tych pierwszych chyba więcej)...ale któż ich nie ma?
Dlatego po raz ostatni m. podkreśla, że nie jest ideałem i nigdy nie będzie...bo po co?
Nie jest smutna, więc proszę nie pocieszać, bo nie ma ku temu powodu !
Jest jaka jest, a jeśli komuś nie odpowiada, to trudno...margott nie jest do "odpowiadania" komuś ;)))

Miłego niedzielnego wieczoru.

25 kwietnia 2004   Komentarze (5)

a jednak :)

Niespodzianka
Nie wiem jak inni ;))) ale ja cieszę się bardzo z tego, że
blog sandboxa znowu istnieje
A jednak niedziela zaczęła się całkiem nieźle
Lubię niespodzianki...

25 kwietnia 2004   Komentarze (9)

Coś na dzisiaj

Czytam Camus'a.

Należałoby żyć jako widz własnego życia. Żeby dodać do niego sen, który je zamknie. Ale żyjemy, a inni śnią nasze życie.

Słucham Edyty Geppert.

Nie dajmy nabrać się na życia podły kant, że można więcej mieć, mieć więcej niż ten Grand...

 

 

24 kwietnia 2004   Komentarze (8)

propozycja nie do odrzucenia...

Dziwnie czasami układa się to życie. Nagle znajdujemy się na rozstaju dróg i nie wiemy w którą pójść stronę.
Każda z dróg prowadzi w nieznane.
Na jednej możemy kogoś spotkać...wybierając inną, możemy ominąć coś bardzo ważnego...
Czasami można też zabłądzić...
Decyzje, które trzeba podejmować, ekscytują i męczą jednocześnie...
Jaka będzie moja decyzja?
Chyba już wiem...
Czasami warto zaryzykować, nawet tracąc coś, co się dopiero otrzymało...co się dopiero zaczęło...i co mogło być...piękne...?
Daleka droga..."inny" świat...
Ale może tak lepiej...
Przez jakiś czas margott jeszcze tu będzie, ale tylko przez jakis czas...

24 kwietnia 2004   Komentarze (7)

deszcz...

Tego, co ucieszy
nie odkładaj na jutro:
ani
pojednania,
ani wyjaśnienia,
ani pocieszenia,
ani podtrzymania,
ani rozweselenia...
Jutro może
być pochmurno,
niezręcznie,
a przecież szkoda
byłoby słońca,
które mogłoby rozjaśnić
mroczne życie.
/A.Henel/


...deszcz...
...moje ulubione zdjęcie...

23 kwietnia 2004   Komentarze (5)

słowa...

D. nie miałes racji pisząc, że ze słowami mozna zrobić wszystko. To nie tak. Słowa, to zawsze tylko słowa. Nic więcej. Nic.

20 kwietnia 2004   Komentarze (5)

zapach migdałów ;)))

A jednak mimo wszystko można zacząć dzień o piątej rano i to w bardzo pozytywnym nastroju.
Świeże powietrze, cieplutka woda ozapachu zielonej herbatki. Czarna, mocna i gorzka kawa.
Procol Harum i A whiter shade of pale...zapowiada się fantastyczny dzień, jakiego również życzę wszystkim, którzy tutaj dzisiaj zajrzą.
A niedługo - jak myślę - niespodzianka - oj, będzie zdziwienie ;)))

sandbox wracaj !!!

20 kwietnia 2004   Komentarze (1)
< 1 2 3 >
Margott | Blogi