• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Notatki na marginesie i listy nigdy nie wysłane

margott - Notatki na marginesie i listy nigdy nie wysłane

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2009
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2006
  • Październik 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum 09 października 2003

anioł i czekolada...

Dzisiaj odnalazł się Ktos, kto mi się na jakis czas zgubił. Dzięki Niemu, mój Anioł troszeczkę się podleczył ! Dziękuję Ci P. ...czekolada i dobre wino...to pomaga... Ale jeszcze bardziej pomaga słowo...szczere słowo...mądre słowo... Powiedziałes, że najważniejsze to żyć ze sobą w zgodzie i chodzić z dumnie podniesioną głową...być dumnym z tego, że jeszcze można bez wstrętu spojrzeć w lustro... że nie tylko wygrana się w życiu liczy ....walka też...walka o dobro, o uczciwosć... Miło się rozmawia z kims, kto umie cierpliwie wysłuchać i ma COS do powiedzenia... Chciałabym bardzo, aby ludzie, których spotykam codziennie...byli własnie tacy... tacy troszeczkę nie pasujący do tych czasów... wtedy ani wyspa, ani pustelnia nie jest potrzebna ! Wtedy swiat nie wydaje się taki podły...a ludzie ?... nie, nie chcę teraz o nich pisać...w tej chwili wolę smak czekolady... P. nie jestes wcale trudny w kontaktach międzyludzkich... napewno potrafisz być wspaniałym Przyjacielem...a takiego życzyłabym każdemu ! Już teraz wierzę w to, że jutro za oknem zobaczę jesienne słoneczko...które wyjrzy na przekór upartym kroplom deszczu i ponurym chmurom...wierzę w to, ze zaświeci ono także dla innych... Po ciężkim i smutnym dniu...nastał czekoladowy wieczór... Czyżby mój Anioł znalazł zastępcę...?

09 października 2003   Komentarze (3)

anioł złamał skrzydło...

Boże, jak ja bym chciała, żeby to był tylko sen...sen, z którego można się obudzić, zobaczyć promienie słońca w oknie, przytulić się do ukochanej osoby i usłyszeć, że już wszystko dobrze... Marzenia... Wszystko jednak dzieje się naprawdę...walka przegrana...koniec ? Nie mam już siły być Don Kichotem... walczącym z bezmyslnymi, bezdusznymi i nieczułymi "wiatrakami" (czyt.ludźmi) - łapiącymi w skrzydła wiatr, który pcha ich w wygodnym tylko dla nich kierunku... A przecież "miej serce i patrzaj w serce" /A.Mickiewicz/. Dlaczego więc jest tylu slepców ? To już jest koniec... Nie ma już mnie... Nie ma moich marzeń... Nie ma prawdy... ...koniec...!!!...Mój Anioł złamał skrzydło...

09 października 2003   Komentarze (3)
Margott | Blogi