• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Notatki na marginesie i listy nigdy nie wysłane

margott - Notatki na marginesie i listy nigdy nie wysłane

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2009
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2006
  • Październik 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum 14 kwietnia 2005

powtórka z historii

Potop Szwedzki (wiek XII) – cały naród polski staje wokół Jana Kazimierza. Szlachta, magnateria i chłopstwo…Wszyscy w obronie „tej umęczonej Ojczyzny”. Wkrótce po wygranej prywata, bunty magnatów, rozkład państwa…

Odzyskanie Niepodległości (rok 1918) – Cały naród skupił się na odzyskaniu niepodległości. Piłsudski ( PPS) potrafił współpracować z Dmowskim (ND). Wszystkie grupy społeczne odrzuciły wzajemne animozje. Najważniejszą sprawą stało się WŁASNE PAŃSTWO. Kiedy to „własne Państwo” okrzepło, bardzo szybko Polacy po raz kolejny „wzięli się za gardła”.

Solidarność (rok 1980) – miała przywrócić wolność i godność ludzką. Minęło zaledwie kilka lat i z tych wielkich idei nie pozostało właściwie nic. Dawne ideały zastąpione zostały wrogością, nienawiścią i zakłamaniem.

Przykłady można by mnożyć…

Dodam jeszcze jeden, może najważniejszy, bo nam najbliższy - ostatnie dni…
Zjednoczyła NAS narodowa żałoba, śmierć Wielkiego Człowieka, Wielkiego Polaka i Wielkiego Papieża - Jana Pawła II.
Znów wielkie idee, pojednania, pokojowe gesty, uściski dłoni odwiecznych wrogów, wybaczenia, wielkie obietnice i wielkie nadzieje na to, że od jutra będzie lepiej, inaczej…

Jakże my, Polacy uwielbiamy te wielkie emocje, zrywy narodowościowe, jakże uwielbiamy te piękne gesty, wielkie słowa – zwłaszcza, kiedy u podstaw tych naszych ogromnych uniesień leży tragedia…

Wypada tylko zadać pytanie, ile zostaje w nas dobroci, zrozumienia, tolerancji, szlachetności i człowieczeństwa, kiedy już umilkną armaty czy dzwony ?
Z tej wielkiej życzliwości i jedności nie zostaje nic, a właściwie niewiele.
Jak zawsze wszystko kończy się na deklaracjach i dobrych chęciach.

To właśnie my, Polacy…
Tacy właśnie jesteśmy...

14 kwietnia 2005   Komentarze (13)
Margott | Blogi