małe sprostowanie...
Kilka słów wyjaśnienia.
W poprzedniej notce nie miałam zamiaru narzekać i zasmucać innych, wręcz przeciwnie. Może niezbyt jasno się wyraziłam :) ale teraz napiszę w skrócie:
W życiu spotyka nas wiele tragedii, wiele przykrości, czasami świat wali nam się na głowę z wielkim hukiem…ale mimo wszystko trzeba patrzeć na ludzi i świat z ufnością…bo inaczej pogrzebiemy się za życia.
Wiem, że to nie jest łatwe, sama to przeszłam, ale też wiem, że warto.
Dzisiaj wiem to napewno. :)))