jesień wiosenno-zimowa
Zimno, ponuro, wietrznie...z każdej strony prawie...
A dzisiaj trudna, po wielokroć zaczynana i nadal nie-dokończona rozmowa.
Zbędne - wiem na 100% - a jednak silne i męczące poczucie winy.
Co było nie tak ?
Nie potrafię znaleźć odpowiedzi na to pytanie i chyba nigdy nie znajdę.
Smutno mi i refkeksyjnie do bólu.
Z głośników powoli sączy się muzyka, słuchana dzisiaj po raz enty "Kinematografia serc" w wyk. Iwony Loranc, "Chciałbym" Michała Bajora i sentymentalna bardzo "Pocztówka z Wrocławia" - Romana Kołakowskiego.
Lampka powoli dogasa. Czas na sen. Jutro będzie lepiej. Musi być !
Miłego tygodnia wszystkim.