• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Notatki na marginesie i listy nigdy nie wysłane

margott - Notatki na marginesie i listy nigdy nie wysłane

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2009
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2006
  • Październik 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum 19 sierpnia 2004

puzzle

Wczoraj przez prywatną głupotę usunęłam notkę o tym, co margott robiła w nocy.
Notka owa znalazła się, więc zamieszczam.
Poprzedniej nocy, o drugiej trzydzieści nad ranem, siedziałam w fotelu, gapiłam się w ekran monitora i układałam puzzle z "pełną świadomością", że brakuje przynajmniej połowy elementów (nie brakowało - ale każda wymówka dla bezsilności jest dobra, nie?), w efekcie powstał obrazek z ogromną dziurą, co ciekawe, mniej więcej w okolicach mojego serca. Ale nie nadinterpretujmy, broń bożole, co złego to nie my. W końcu nie od dziś wiadomo, że nie zawsze można mieć to, czego się pragnie, co nie znaczy, że życie od razu jest do niczego, prawda. Ba, zaryzykuję stwierdzenie, że życie jest jak pudełko czekoladek (no nie mówcie, że ktoś to już wcześniej powiedział, nie wierzę, Danusiu ;)))
Smak takiej czekoladki mam w ustach mniej więcej od wtorku rana, bujam w obłokach, chyba czas na zmianę. (tak, tak sobie mów margott, na pewno pomoże ;)))
Dzisiejsza noc upłynęła na dyskusjach wszelakich - począwszy od Miłosza - przez H. Jankowskiego - a skończywszy na Freddy'm (Koszmar z ulicy Wiązów) - przy czym ten ostatni był wbrew pozorom najwdzięczniejszym tematem.

A wogóle moi drodzy, to jesień idzie... ;)))
Miłego dnia ;)))

19 sierpnia 2004   Komentarze (3)
Margott | Blogi