• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Notatki na marginesie i listy nigdy nie wysłane

margott - Notatki na marginesie i listy nigdy nie wysłane

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2009
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2006
  • Październik 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum 11 stycznia 2004

Dorota Terakowska...

...nie żyje

Po kilkumiesięcznej walce z nowotworem w niedzielę 4 stycznia zmarła w Krakowie Dorota Terakowska, pisarka i dziennikarka, autorka książek "Córka Czarownic", "Tam, gdzie spadają anioły", "Poczwarka" i "Ono".

„Wielu ludzi mówi o mnie: »ta straszna Terakowska... « Jestem straszna dla strasznych. Normalna dla normalnych. Sympatyczna dla tych, których lubię. Naprzemiennie bywam pisarką, to znowu gospodynią domową” - pisała na swojej stronie internetowej.

Urodziła się 30 sierpnia w 1938 r. w Krakowie. Ukończyła socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jako redaktor i publicysta pracowała w "Gazecie Krakowskiej" (w latach 1969-1981 i od 1991), "Przekroju" (1976-1989) oraz "Zeszytach Prasoznawczych" (1983-1989). W stanie wojennym została - wraz z mężem, Maciejem Szumowskim - usunięta z zawodu. W 1990 roku była współzałożycielem i współpracownikiem dziennika "Czas Krakowski", a w latach 1995-1999 wiceprezesem Spółdzielni Dziennikarzy "Przekrój". Swoją pracę dziennikarską podsumowała zbiorem reportaży "Próba generalna" (1986 r.).

Książki zaczęła pisać między 40 a 50 rokiem życia. Pierwsza - "Babci Brygidy szalona podróż po Krakowie" - powstała w 1986 roku. Niedawno Wydawnictwo Literackie wznowiło ją wraz dwoma innymi bajkowymi opowieściami Terakowskiej.

Krytycy nazywali jej pisarstwo "realizmem magicznym". Jej bohaterowie zawsze żyją w dwóch światach. Pierwszy jest światem zdarzeń codziennych, drugi to świat intymnego przeżywania. Za swoje książki dla dzieci i młodzieży otrzymała trzy nagrody polskiej sekcji IBBY - Światowej Rady Książek dla Młodzieży, a "Córka czarownic" została wpisana na Światową Listę im. Andersena. Wydana w 2001 r. "Poczwarka" była jej pierwszą książką adresowaną przede wszystkim do dorosłych czytelników. W ubiegłym roku nakładem WL ukazało się "Ono", opowieść o dziewczynie, która rozmawia ze swoim nienarodzonym jeszcze dzieckiem.

"Gdy czytam dzisiaj w kolorowych pismach, że osobom, które mają pół głowy z łupieżem a pół bez, odmieniły życie powieści Coelho - to zastanawiam się, czy to możliwe? Mnie do odmiany życia potrzebni byli Mann, Dostojewski, Proust, Kafka, Conrad, Faulkner, Marquez, Bułhakow razem wzięci - a tu jeden Coelho przeobraża Steczkowską czy Gołotę! Wyznam, że nie chciałabym być pisarzem, który w pojedynkę odmienia komuś życie, gdyż zbyt wielka to odpowiedzialność, a i charakter zmiany niczym nie gwarantowany..." - pisała na stronie internetowej Dorota Terakowska.

[…] We wczesnej młodości mocno związana z Piwnicą Pod Baranami - dziś jej głowa znajduje się na kontrowersyjnym monumencie prof. Bronisława Chromego - była autorką niezwykłą, określaną przez wielu jako "autorka niepokorna" - poruszająca w swojej twórczości tematy niechciane, często zepchnięte na margines zainteresowania tak mediów, jak i nas wszystkich.[…]
/znalezione na stronach internetowych/



Polecam „Barbie i Ken w krainie przyjemnej rozrywki” – na stronie Doroty Terakowskiej…

Była naprawdę bardzo mądrą i ciepłą osobą, pisała nie tylko piękne książki, ale też piękne listy…niestety, więcej pisać nie będzie…bo nie ma Jej już „tam gdzie spadają anioły”…i znów potwierdza się teoria, że są ludzie, których nie można zastąpić, albo przynajmniej ich brak jest dotkliwym brakiem.

11 stycznia 2004   Komentarze (12)
Margott | Blogi