weekend z Kubusiem...
No i wszyscy mają weekend a margott ma dwa dni na przygotowanie scenariusza „Kubusia Puchatka” i trzy dni na napisanie programów profilaktycznych. W czwartek andrzejki dla dzieci, a za trzy tygodnie ów Kubuś musi pojawić się na scenie.
Tylko jak zrobić prawie godzinny spektakl z dziećmi, z których 99% nie usiedzi ani jednej minuty na miejscu ?
A może ktoś ma ochotę poratować margott i weźmie jakąś rolę ? Np. Puchatka, Królika, Kłapouchego, Prosiaczka czy Tygryska ?
Margott wdzięczna będzie niezmiernie :)))
Trochę Kubusiowej filozofii:
Puchatek:
- To bzykanie cos oznacza. Takie bzyczące bzykanie nie bzyka bez powodu. Jeżeli słyszę bzykanie, to znaczy, że ktoś bzyka, a jedyny powód bzykania jaki znam, to ten, że się jest pszczołą, a jedyny powód, żeby być pszczołą, to ten, żeby robić miód, a jedyny powód robienia miodu to ten, żebym go zjadł.
Puchatek:
-W poniedziałek w chmurny dzień
rozmyślałem idąc lasem:
czemu tym jest zawsze ten,
a ów owym – tylko czasem ?
…to jak, są chętni ? :)))