spełnione życzenia :))
No i proszę…Dzień minął całkiem przyjemnie…Słoneczko wyjrzało zza chmur, wprawdzie na chwilę, ale to już coś…Smutna sprawa nie znalazła swojego miejsca w rzeczywistości…a to była w dniu dzisiejszym najważniejsza i najlepsza wiadomość…Niestety, tylko z dziećmi było gorzej niż zwykle, już sama nie wiem czy to wina pogody, czy może coś jeszcze wpływa na takie pobudzenie…ehh…
I jeszcze jedno… odnośnie tego, co pisałam w jednej z poprzednich notek:
„Jest droga... ja idę w Twoją stronę…możesz wyjść w moim kierunku, jeśli dzisiaj zrozumiałeś to samo, co ja…ale możesz też zawrócić, pójść w drugą stronę…Ja nie będę gonić…nie bój się…ja tylko zaczekam…bo warto…”
…Nie zawrócił, nie poszedł w drugą stronę…Jest.
* * * * *
P.s.odpowiedź dla Piotra P. – warto !
Dziękuję za dzisiejsze rady i kolejne zdjątka…była gorąca kąpiel, była czekolada i słuchałam też Dead Can Dance…tylko nie było mikołajka :(( …a jeśli chodzi o zdjęcia, to i tak najlepsze są pieski …