zdegustowana jestem, Notatki na marginesie i listy nigdy nie wysłane

Strony

Linki

Czas się zatrzymał
- Bułat Okudżawa
Niezmiennie
- ankh
- sandbox
Od rana
- Wykluczeni Opiekunowie

Zastanawiam się jak to jest, że kiedy ktoś mówi, czy pisze co myśli, zwłaszcza wtedy kiedy nie jest to zgodne z czyimiś poglądami, bądź też krytykuje, bo każdy ma do tego prawo - jest to odbierane jako złośliwość, prawie napaść...natomiast jeśli słowa są obrzydliwie przesłodzonym gloryfikowaniem kogoś lub też czegoś, ich autor staje sie natychmiast przyjacielem, godnym największego podziwu...
Jak to wszystko działa, cały ten dziwny mechanizm obłudy???
Czy ktoś może mi to wytłumaczyć???

margott

18 lutego 2004 o 01:44

==>> sandbox - No ładnie, a czy ja Ci napisałam, ze masz pić aż padniesz, hę? Możesz sobie pić mleko, a ja się obrażam ;( ..................... już mi przeszło ;) Metafora udana, wcale nie myślałam, że wyjeżdżasz, tylko że do piątku nic nie napiszesz...chyba, ze też nie o to chodziło?

sandbox

18 lutego 2004 o 01:27

1) Nie mogę pić aż tyle wódki, ile mi radzisz. 2) Ja nie napisałem, że mnie nie będzie. Ta torba to była metafora. Widzę, że średnio udana, skoro wszystkim się kojarzy z podróżami ;-))

margott

18 lutego 2004 o 01:21

==>> sandbox - Pisała, owszem, ale tego pisania nie zaliczysz w żaden sposób do literatury "religijnej", na szczęście każdy może ją odczytać inaczej, niekoniecznie wierząc w anioły...polecam ;)))...aha, a dokładny tytuł brzmi "Tam gdzie spadają anioły", to tak dla jasności ;))) Polecam też artykuły na stronie Terakowskiej, zwłaszcza M.Zająca "Czerń? Biel? Szarość?"

sandbox

17 lutego 2004 o 22:45

Naprawdę Terakowska pisała o aniołach, Jezu Chryste, bo nie czytałem ;-)))

Martyna

17 lutego 2004 o 13:58

Każdy lubi być zachwalany, podziwiany, to nie jest nic dziwnego. Ale wydaje mi się, że wcale taka osoba nie staje się odrazu naszym przyjacielem bo przeciez prawdziwy przyjaciel nie tylko się z nami śmieje :P

sandbox

16 lutego 2004 o 20:28

Wiesz, ja doskonale wiem o czym Ty piszesz. Wiedza ta mnie trochę zmuliła. Obrzydliwość.

margott

16 lutego 2004 o 18:43

==>> sandbox - co ma znaczyć "Jezu Chryste"???, zainspirowała mnie Twoja notka, a Ty tylko tyle? Ehh...

sandbox

16 lutego 2004 o 18:16

Jezu Chryste.

piootrp

16 lutego 2004 o 16:20

Przeciez to takie oczywiste......wiekszasc ludzi reagujacych tak jak to opisalas to prozni narcystyczni megalomanie ktorzy uwazaja sie za najcudowniejszych osobnikow na tym kochanym swiecie....jakakolwiek krytyka tak bardzo rani ich uczucia wielkiej milosci do wlasnej osoby ..ze prawie zawsze reaguja agresja ...he he.. Takich ludzi mozesz poznac po braku poczucia humoru....(sprawdz czy umieja sie smiac z samych siebie - bo to jest istota poczucia humoru) a nie tylko z innych... I tak to juz jest....he he Pozdrawiam...

q-e-m

16 lutego 2004 o 14:53

to może ja napiszę coś miłego, może mnie ktoś polubi ;]]]

Mortella

16 lutego 2004 o 14:50

nie powiem..... nie wiem. Może dlatego, że ludzie nie lubią krytyki, konstruktywnej zaś nie rozumieją i uważają za zło. A nikt nie lubi jak mu się źle robi.

Strony

Linki

Dodaj komentarz