Ostatni Trolejbus....
A kiedy nie sposób już płynąć pod prąd
Nie sposób już wyrwać się z matni
Niebieski trolejbus zabiera mnie stąd
Trolejbus
Ostatni...
Mój promie północy, żeglujesz przez noc
I nie dbasz: głęboka czy płytka
Gdy zbierasz nas wszystkich - idących na dno
Z bulwarów
Rozbitków...
Ach, otwórz podwoje: przechodzień czy gość
Ja wiem, żeś tonącym wśród nocy
Ktoś z twych pasażerów, z załogi twej ktoś
Udzieli
Pomocy...
Jam z nimi już nieraz uchodził od klęsk
Jam ramię ich czuł przy ramieniu...
A jednak naprawdę w milczeniu jest sens...
Jest dobroć...
W milczeniu...
Ostatni Trolejbus przez Moskwy mknie toń
A Moskwa jak rzeka oddycha...
I ból co od rana się tłukł o mą skroń
Ucicha...
Ucicha...
/Bułat Okudżawa, Ostatni trolejbus/
Dodaj komentarz