czas...
Słuchając po raz juz nie wiem który muzycznej niespodzianki ;) stanęłam na chwilę przy oknie patrząc na świat za nim. Noc. Rozkoszowałam się tą chwilką czasu kiedy nic nie muszę...właściwie prawie nic, prócz tego, że muszę podnieść filiżankę z herbatą.
Zupełnie bez powodu przypomniało mi się zdanie...które kiedyś usłyszałam w radio. To zdanie które powiedział kiedyś jakiś Indianin (i Boże nie pytajcie mnie skąd ten Indianin ,bo nie wiem :))
Wy biali macie zegarki
a my Indianie mamy CZAS
Pomyślcie, kiedy zaczyna padać...my przyspieszamy kroku, biegniemy do domu. A co robią Indianie?...oni siadają pod drzewem i czekają. Nawet jeśli mieli by czekać cały dzień. Żyjemy w jakże innych światach.
Czasami zastanawiam się czy potrafiłabym żyć w takim świecie.
Obawiam się, że nie bardzo, ale mimo wszytko miło pomarzyć :)
Dodaj komentarz